Rozmowa z Sylwią Chadą – Dyrektor Generalną na Polskę i Europę Centralną w TikToku. Rozmawiamy o pracy w TikTok, społeczeństwie XXI wieku i … podnoszeniu ciężarów.
-
- Kobieta, o drobnej budowie, która uprawia Dwubój Olimpijski – dyscyplinę kojarzoną z krzepkimi Panami, którzy podnoszą w jednej ręce więcej niż sami ważą. Jak natura kobieca radzi sobie z podnoszeniem ciężarów? Przecież jesteśmy „słaba płeć”.
S.C.: Dlaczego słaba płeć? Nie zgadzam się! Przez setki lat nośnikiem ideałów określonych kanonów i idealnych proporcji były dzieła sztuki, głównie kreowanych przez mężczyzn, bo to oni głównie malowali, rzeźbili i fotografowali kobiece ciała, kreując tym samym określony wizerunek kobiecego piękna. Na przestrzeni lat zmieniał się on wielokrotnie: od czasów starożytnych po współczesność. Z upływem wieków, kiedy kobiety zdobyły większą niezależność, zmienił się także ich sposób postrzegania siebie, a określenie „słaba płeć” straciło na ważności, bo kobiety zaczęły stanowić same o sobie, przestały być pokorne i bezwolne, podległe władzy rodzicielskiej lub mężowskiej.
Dwubój olimpijski jest aktywnością sportową dla każdego – może ćwiczyć nastolatek, ciężary podnosić może sześćdziesięciolatka. Nie ogranicza nas nic, oprócz dobrego stanu zdrowia. To zdecydowanie wymóg, ale przy każdym rodzaju sportu. Utarło się, że trening siłowy to domena mężczyzn. Tymczasem to wierutna bzdura. Przecież mamy taki sam zakres ruchu, tak samo jesteśmy zbudowane. Oczywiście panowie będą mieli więcej siły fizycznej, więc mogą podnosić większe obciążenie. Ale po pierwsze to jedyna różnica, a po drugie nawet ona jest do nadgonienia regularnymi treningami. Jeśli jest jakieś rozróżnienie, to wyłącznie na osoby początkujące i zaawansowane. Podnoszenie ciężarów wymaga dyscypliny i zaangażowania, ale daje też sporo satysfakcji. Nie ścigam się i nie porównuje do nikogo – to najważniejsze czego się nauczyłam i dojrzałam przez lata treningu, bo zrozumienie tego oszczędza nam zawodu, stresu, pretensji do samych siebie, daje drogę do rozwoju i przede wszystkim nie podcina skrzydeł!
- Dlaczego podnoszenie ciężarów? Co uprawianie dwuboju zmieniło w Pani życiu? Jak uzupełniła by Pani zdanie „Gdyby nie ten sport, to ….. „
S.C.: Dojście do dwuboju olimpijskiego jako dyscypliny sportu, którą obecnie uprawiam jest wynikiem wieloletnich treningów crossfitowych oraz mojej cechy osobowościowej, jaką jest mój introwertyzm. Dwubój jest sportem indywidualnym, gdzie każdy zawodnik uczy się podnoszenia ciężarów dwoma technikami – rwaniem i podrzutem. Budowanie siły poprzez trening wymaga czasu, cierpliwości i zaufania do samego procesu. Buduje także charakter i pozwala samemu sobie zmierzyć się ze swoimi słabościami. Często mówię, że sztanga nie znosi konkurencji i kiedy nie poświęcasz jej 100% uwagi, nie jesteś w stanie osiągnąć progresu. Większość czasu spędzam też sama na pomoście ciężarowym, co jest dla mnie pewnego rodzaju formą „ładowania baterii”.
Gdyby nie ten sport, to nie byłabym dziś tym, kim jestem. Moje sporty uczyniły mnie bardziej skupioną, bystrą, zdeterminowaną i silniejszą osobą, niż byłam wcześniej. To gra mentalna – „im silniejsza jesteś, tym lepsza jesteś”.
- Czy podnoszenia ciężarów jest cięższe, niż obowiązki w TikToku?
Budowanie firmy to proces, podobnie jak budowanie siły i techniki w dwuboju ciężarowym.
TikTok króluje w globalnych zestawieniach najczęściej pobieranych aplikacji. Liczba jego użytkowników na całym świecie przekroczyła już 1 mld, a w samej Europie platforma ma ponad 100 mln aktywnych kont i ta liczba stale i bardzo szybko rośnie. Polska i region Europy Centralnej odnotowuje jeszcze wyższą dynamikę wzrostu, a to wymaga od mojego zespołu i ode mnie dużej dyscypliny i zaangażowania każdego dnia. Każdego dnia dzieje się bardzo dużo, jest też mnóstwo emocji – od sukcesów po zwątpienie i radzenie sobie z rosnącymi wymaganiami rynku i klientów. Do tego często jest duży szum informacyjny – informacje od klientów, nowe dane o użytkownikach, pomysły pracowników, projekty globalne. To wymaga dużego skupienia, ale i odwagi w podejmowaniu decyzji. Podobnie jak w ciężarach: albo podnosisz sztangę, albo nie – nie ma nic pomiędzy.
- Przenieśmy się do strefy służbowej – pracuje Pani jako Dyrektor Generalna w TikToku. Czy w firmie płeć ma znaczenie? Czy kompetencje nie mają płci? Czy są w firmie szklane sufity?
W TikToku biznes nie ma płci – liczą się kompetencje i zdolność do odnalezienia się w szybko zmieniającym się środowisku pracy, otwartości na nową wiedzę i zadania.
Mamy w firmie charakterystyczną: bardzo otwartą i przyjazną kulturę. We wszystkich naszych biurach na całym świecie i niezależnie od działu, promujemy wartości, którymi są: dążenie do osiągnięcia najwyższych celów, pewność siebie i odwaga w podejmowaniu decyzji, otwartość i pokora oraz nastawienie na różnorodność i inkluzywność. Zdywersyfikowane zespoły mają pozytywny wpływ na kulturę firmową, pracę zespołową, dzielenie się wiedzą i większe respektowanie proponowanych, nowych rozwiązań. Stereotypy nie mogą przesłaniać rzeczywistości.
Myślę, że rolą jaką firma mi powierzyła jest najlepszą odpowiedzią na pytanie o szklany sufit.
- TikTok to firma wywodząca się z Chin. Czy i jaki ma to wpływ na tę kulturę?
Szybkość, z jaką TikTok rozwija się na świecie sprawia, że właściwie jesteśmy już od dawna organizacją globalną. Tak w wymiarze zasięgu, jak i „mentalności”. Zostało oczywiście przywiązanie do szczegółów, zaangażowanie w projekty ale i empatia. Ci ciekawe, pewnie kojarzymy te postawy raczej z typowo „zachodnim” podejściem. W TikToku natomiast przywiązanie do tych wartości i codzienna praca zgodnie z nimi sprawia, że jesteśmy tak unikalną i wyjątkową firmą.
- TikTok to medium bardzo młodych czy macie świadomość odpowiedzialność, że kształtujecie przyszłe pokolenia?
TikTok szybko zdobył popularność wśród młodych odbiorców i utarło się przekonanie, że jest platformą głównie dla nastolatków. Ale to nieprawda. Coraz częściej korzystają z niego również starsi odbiorcy i profil użytkowników staje się coraz bardziej zdywersyfikowany – są to zarówno kobiety, jak i mężczyźni w różnym wieku, z różnymi profilami zainteresowań, poszukujących nowych treści i inspiracji. Są to osoby zainteresowane tym, co się dzieje na świecie i w Polsce, chcą mieć wpływ na decyzje podejmowane w bardzo małych społecznościach lokalnych, ale także mieć swój głos w rozmowie dotyczącej tematów globalnych. TikTok jest aplikacją atrakcyjną dla wielu pokoleń odbiorców na całym świecie, a nasz unikalny algorytm nastawiony jest przede wszystkim na odkrywanie. Zdajemy sobie sprawę z rosnącej roli naszej platformy w społecznym życiu i wręcz cieszy nas, że mamy wpływ na zmianę postaw. Dlatego jednym z głównych priorytetów TikTok jest troska o bezpieczeństwo swojej społeczności i pomoc młodym ludziom w tworzeniu ich tożsamości w Internecie. Realizując ten cel TikTok wprowadził w połowie grudnia zeszłego roku znaczące zmiany uruchamiając funkcję „Family Pairing”, która umożliwia rodzicom ustawienie zabezpieczeń na potrzeby korzystania z platformy TikTok przez ich dzieci, a w połowie stycznia dodatkowe rozwiązania w zakresie prywatności kont użytkowników w wieku 13-15 lat, które domyślnie będą ustawione jako prywatne. Oznacza to, że tylko wybrane osoby, zaakceptowane przez użytkownika jako obserwatorzy, będą mogły oglądać jego twórczość. Ponadto polecenie „Zasugeruj swoje konto innym” będzie domyślnie ustawione na „Wyłączone”.
Z kolei w lutym tego roku, platforma nawiązała współpracę z zaufanymi organizacjami i stworzyła Centrum Informacji (Information Hub) aplikacji TikTok, które zapewnia społeczności dostęp do wiarygodnych informacji i usuwanie szkodliwych, nieprawdziwych treści. Dokładamy starań, aby zwalczać niebezpieczną dezinformację. Nasi partnerzy sprawdzający fakty oceniają prawdziwość treści na 55 rynkach. Ilekroć treści okazują się fałszywe, usuwamy je z naszej platformy i ostrzegamy ich twórcę. Jest to przykład jednego z wielu działań, jakie TikTok realizuje w temacie bezpieczeństwa.
- A co najbardziej motywuje w pracy i co daje największą satysfakcję?
Jak powiedział Dalai Lama – szczęście wewnętrzne nie jest określane przez okoliczności materialne czy gratyfikacje zmysłowe. Zależy ono od naszego umysłu.” A mój umysł nastawiony jest na ciągły rozwój i odpowiedzialne podejmowanie nowych wyzwań. Mam to szczęście, że wykonuję pracę, która sama z siebie sprawia mi olbrzymią satysfakcję i z chęcią ją wykonuję. Mam też ogromne szczęście do ludzi, z którymi pracuje i to mój zespół mnie najbardziej motywuje i inspiruje. Kiedy widzę jak moi pracownicy się rozwijają, osiągają swoje cele i czują się dumni ze swojej pracy i mają z tego radość, to czuję, że moja praca ma sens i daje mi to ogromnego kopa do działania.
- Poza salą treningową i firmą, gdzie jeszcze można Panią spotkać? Czy ma Pani jeszcze czas na inne pasje?
Tak, mam – jest nią gotowanie, chociaż muszę przyznać, że obecnie nie mam na to czasu. Każdą wolną chwile spędzam z bliskimi mi osobami i rzadko można mnie spotkać poza salą treningową czy firmą.
Zdjęcie:
fot. Marcin Szyc, Blue Cage Media.Makijaż wykonała – Róża Szyc