Od Persów do Argentyńskich Gauchos – historia Polo

Polo najczęściej kojarzone jest z kulturą Wielkiej Brytanii, zyskało nawet opinię „gry dżentelmenów”, czy też „gry królów”. Patrząc na historię tej niezwykłej gry zespołowej (zespołowej nie tylko ze względu na 8 graczy na boisku, ale także z uwagi na dwuosobowy skład, który tworzą jeździec i jego koń) dostrzec można, że etykieta ta nie zawsze jest adekwatna, albowiem polo nie wiąże się jedynie z dworskimi rozrywkami. Losy tego sportu bywały bardzo różne, a z przyjemności gry w polo czerpali (i wciąż czerpią) nie tylko brytyjscy dżentelmeni. 

 Pierwsze wzmianki o polo sięgają VI wieku p.n.e. i dotyczą starożytnej Persji. Pierwotnie służyło ono perskim oddziałom do ćwiczeń wojennych, gdyż sytuacja na boisku miała być symulacją prawdziwej bitwy, z czasem jednak przerodziła się w rozrywkę, przede wszystkim dla wysoko urodzonych członków i uwaga, członkiń perskiego społeczeństwa. Kobiety brały udział w grze na takich samych zasadach co mężczyźni. W krótkim czasie zainteresowanie polo rozniosło się po kontynencie azjatyckim: elity w Arabii, Tybecie, Chinach i Japonii z upodobaniem oddawały się przyjemnościom gry. Samo słowo „polo” wzięło się z języka Balti i oznacza „piłkę”. Do Indii polo przybyło wraz z podbojem muzułmańskim w XIII wieku. To właśnie tam natrafili na nie brytyjscy plantatorzy herbaty, którzy w 1859 roku założyli pierwszy „europejski” klub polo w mieście Silchar w Indiach. Od tamtego momentu polo zyskiwało na popularności. Na początku XX wieku amerykańska drużyna polo stawiła czoła dotąd niekwestionowanym mistrzom – Wielkiej Brytanii i wygrała, plasując się tym samym na miejscu mistrzów świata. Passa zwycięzców nie trwała jednak długo, na scenę wkroczyła bowiem Argentyna, dla której głęboko zakorzeniona tradycja gauchowska stanowiła ogromny atut. Gauchos, przyzwyczajeni do przemierzania konno rozległych równin pampy, znaleźli w polo sposób na doskonalenie swoich umiejętności jeździeckich, a także źródło zarobku. Od lat trzydziestych XX wieku Argentyna wiedzie prym wśród światowych drużyn polo. 

Polo Club Żurawno jest jednym z pierwszych założonych po wojnie klubów polo w Polsce, wyróżnia się jednak na tle innych. Założyciel, Kazimierz Czartoryski, który – podobnie jak argentyńscy gauchos, wychował się w siodle, lata młodzieńcze spędził w znanym Stadzie Ogierów Książ, gdzie osiągał sukcesy sportowe w dyscyplinie skoków. W latach osiemdziesiątych został menadżerem klubu jeździeckiego Reitzentrum Markhof i wraz z rodziną zamieszkał nieopodal Wiednia. Przebywając w Austrii w posiadłości barona Drasche w Ebreichsdorf, zetknął się z polo i, jak twierdzi dzisiaj, była to miłość od pierwszego wejrzenia. Choć szkolił różne pokolenia polskich skoczków i jest autorytetem w skokowym środowisku jeździeckim, od tamtego momentu jego pasją stało się polo, a największym marzeniem – własny klub. Marzenie to spełniło się w 2004 roku: powstał Polo Club Żurawno, który swoją nazwę zawdzięcza rodzinnej posiadłości w obwodzie lwowskim. I jest to jedyne odniesienie do arystokratycznych korzeni: Polo Club Żurawno nie ma w sobie nic z klasistowskiego zadufania. Prowadzony przez Kazimierza i jego żonę Małgorzatę oraz dzieci Karolinę i Michała klub jest miejscem, gdzie można nie tylko zaczerpnąć z obszernej wiedzy Kazimierza na temat każdej dyscypliny jeździeckiej, lecz także nawiązać partnerską relację z koniem. Jak podkreśla syn Kazimierza, Michał, certyfikowany przez Polski Związek Jeździecki trener polo, jazda konna nie polega na dominacji zwierzęcia, lecz na dialogu. Koń jest częścią teamu gracza, razem ponoszą porażki i razem odnoszą sukcesy. 

W Polo Club Żurawno, umiejscowionym na granicy Kampinoskiego Parku Narodowego, można doświadczyć prawdziwie farmerskiego stylu życia: oprócz stada koni, znajdującego się pod opieką klubu, natknąć się można na kury, koty oraz liczne psy, żyjące niczym w międzygatunkowej hippisowskiej komunie. Bogata fauna parku narodowego, w której skład wchodzą łosie, lisy, dziki, sarny, a także dwie watahy wilków, niekiedy krzyżuje swoje ścieżki z żurawieńskimi zwierzętami, nie powodując jednak większych szkód, natomiast wzbudzając zachwyt odwiedzających. W sezonie letnim w klubie organizowane są kilka razy w tygodniu mecze polo, a także gry taktyczne. 

Co roku odbywa się Charytatywny Turniej „Żurawno Polo Cup”, z którego dochody przeznaczane są na Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci Niewidomych im. Róży Czackiej w Laskach. 

W lipcu 2022 r. w Żurawno Polo Club, pod patronatem Magazynu “Czerwona Szpilka”, odbył się Filantropijny Piknik Polo, w ramach którego przeprowadzono akcję charytatywną na rzecz Fundacji Cukierkowo opiekującej się dziećmi chorymi na cukrzycę. Honorowy patronat pikniku objęła Ambasador Argentyny w Polsce, Ana Maria Ramírez.

Zuzanna Geremek

Fot. Rafał Pietrzak

Like this article?

Share
Share

Leave a comment